Koniec motoryzacji, która nas wychowała

Opis:	Sentymenty sentymentami, ale to co się dzieje wokół nas jest gigantycznym przełomem technologii i nawyków. Przykładem tego niechaj będzie jakże popularny Ford Mustang, samochód który powstał w latach 60. jako duży pojazd, mający wyzwolić emocje swojego właściciela. Nie był ani wygodny, ani duży, nie nadawał się do codziennego użytku. Ot, miał pozwolić wsiąść za jego stery, wdepnąć gaz do oporu, zanurzyć się w ryku potężnego silnika i cieszyć się z jazdy. Pierwsza i druga generacja w pełni spełniała te założenia, trzecia była już nieco inna, chociaż nadal pasowała do założeń; ludzie po prostu przywykli do poprzednich generacji, a trzecia wyraźnie od nich odstawała. Czwarta była nurtem lat 90., podążaniem za modą tamtego okresu, pojazd zaczął przypominać typowe europejskie samochody, stracił pazur. I popularność. Ta powróciła z kolejnymi generacjami, które ten "pazur" oddały, a przy okazji Mustang stał się pojazdem na tyle wygodnym, że można było nim od biedy jeździć na co dzień, oddając się niekiedy szaleństwie na parkingu pod marketem czy obwodnicy. Mustang odzyskał swoją renomę. Pod maską nie byle co, prawdziwe potwory. No i przyszła moda, a w zasadzie odgórne narzucenie tejże. Czasy obecne. Elektryczny Mustang, w którym producenci mieli o tyle oleju w głowie, że wyraźnie go odróżnili, dając nazwę "Mustang Mach-E", żeby nie zeszmacić prawdziwych Mustangów. Mustang Mach-E to, zgodnie z obecną normą, nadmuchany SUV czy tam crossover, do tego elektryk. TFU! Samochód spotkałem na stadionie Rakowa w Częstochowie. I mam nadzieję, że ryk potężnych motorów nigdy nie zginie w elektro-szaleństwie.
Autor zdjęcia:	klos
Słowa kluczowe:	Częstochowa, Raków, Mustang, Elektryk, Mach-E
Kategorie:	Częstochowa, motoryzacja
Dostępność:	widoczne dla wszystkich
Data:	12.09.2024 17:09
Wyświetleń:	157
Data wykonania zdjęcia:	10 sierpnia 2024
Rozmiar pliku:	578.4 KB