szukam Andrzeja.

szukam Andrzeja.
© rkplodz - wszelkie prawa zastrzeżone.
Poprzednie zdjęcie:
324
album  postcard_off Następne zdjęcie:
SzczęśliwegoNowegoRoku!!! miau :D

szukam Andrzeja.

Opis: Słuchajcie, ja jak zwykle po prośbie, ale tym razem ważnej tak naprawdę. Bo wygląda na to, że szukam człowieka.

Dziś do mojej skrzynki pocztowej (dziękuję JK) wpadł zeszyt. Jest gruby, stary, interesujący i dość nieoczywisty. I stoi za nim jakaś opowieść. Nie umiem go do końca odszyfrować, bo wygląda na to, że składa się z dwóch części, które są od siebie niezależne, ale nie są w żaden sposób wyraźnie oddzielone. Pierwsza to zapis "dnia dzisiejszego" transportu miejskiego w Polsce Ludowej, przy czym dzień dzisiejszy przypada na rok 1970 z lekkimi wahnięciami w tę i z powrotem. Ten fragment zawiera wykaz linii komunikacyjnych we wszystkich ważniejszych ośrodkach miejskich w kraju - czasem podawane jest też kilka dodatkowych informacji. Część druga to coś w rodzaju projektów komunikacyjnych głównie dla Łodzi - ja to widzę jak kilka niezależnych od siebie wariantów planu układu tras do wprowadzenia od ręki w 1970 roku. Są trochę sensowne, a trochę kosmiczne. Czasem nawet bardzo. Są też scenariusze rozwoju transportu elektrycznego w kraju (m.in. trolejbusy w Olsztynie, Nowym Sączu (!), Wrocławiu). Swoistym aneksem do opracowania jest rozdział "Rozwój komunikacji miejskiej w Polsce w latach 1945 - 1970", w którym - obok kilku oczywistych błędów - autor zgromadził sporo wiedzy, która, jak sądzę, w tamtych czasach była trudno osiągalna. "Publikację" uzupełniają spisy linii łódzkiej i warszawskiej komunikacji miejskiej od lat tużpowojennych do końca lat 60.

Wszystko wykonane jest z niesamowitą starannością graficzną i z pewnością przez jednego człowieka. Autor podpisał się na przedniej stronie okładki tylko imieniem Andrzej, a "tom" zatytułował dość zaskakująco - "17 województw". Wiele wskazuje na to, że zeszyt ten jest tylko częścią większej serii, który po prostu kiedyś zaginął w stosie papierów. Niektórych oznaczeń zawartych w notatniku nie rozumiem i nie umiem ich zdeszyfrować. Całość budzi zastanowienie: opracowanie z pewnością zajęło nie miesiące, a lata. Trudno znaleźć jakiś wspólny mianownik tego dzieła. Być może jest to owoc pasji, być może powstał z jakichś innych, trudnych do wydedukowania przyczyn.

Trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś taką robotę po prostu celowo wrzucił do sterty papierzysk. Być może zeszyt zaplątał się w dokumenty o zupełnie innej tematyce. Myślę, że - kimkolwiek jest - w takim wypadku Andrzej ucieszyłby się ze zwrotu zguby, nawet jeśli od jej powstania minęło prawie pół wieku.

Dlatego jeśli ktokolwiek ma przypuszczenia, kim jest ów ktoś, proszę o sygnał. Proszę też o przekazywanie tej informacji wszystkim, których podejrzewacie o możliwość pomocy. To zdjęcie będzie publiczne, można także kopiować treść ogłoszenia wraz z obrazkiem w dowolnej formie. Z włożonych do środka ścinków gazet dedukuję, że ostatni raz (?) ktoś miał ów tom w rękach we wczesnych latach 90. Prawdopodobnie autor jest łodzianinem lub ma silne związki z Łodzią, być może coś łączyło go z harcerstwem. Tyle wiem. Reszta - mam nadzieję - przyjdzie z czasem.

Mój mail: kasper@kasperfiszer.pl
Telefon: 606909919 (od 4 do 6 stycznia będę poza Polską).
FB: facebook.com/gaspar.fiszer

Pomożecie?
Autor zdjęcia: rkplodz
Słowa kluczowe:  
Kategorie: inne
Dostępność: widoczne dla wszystkich
Data: 02.01.2014 19:44
Wyświetleń: 1468
Data wykonania zdjęcia: (nieznana)
Rozmiar pliku: 404.0 KB

EXIF:

Model: DSLR-A300
Producent: SONY
Długość ogniskowej (dla klatki 35mm): 45, mm
Długość ogniskowej: 30mm
Wartość przysłony: f/5.6
Czas ekspozycji: 1/60 sek.
Data utworzenia: 02.01.2014 20:09:45




[Przełącz na mobilną wersję tej strony]

© 2024 Ukalo & Pewusoft. Napędzane piwem i 4images 1.10 Copyright © 2002-2024 4homepages.de
Strona zawiera poprawny XHTML oraz śladowe ilości orzechów laskowych.